Wydaje się, że programy lojalnościowe dla kupujących pojawiają się niemal codziennie, ponieważ coraz więcej sklepów stacjonarnych system lojalnościowy i stacjonarnych korzysta z tego dość zatłoczonego modowego narzędzia do pozyskiwania lojalnych klientów. Ale większość z nich jest bardzo ograniczona, ponieważ bardzo niewiele z nich jest powszechnie akceptowanych w wielu punktach sprzedaży detalicznej. Karty Tesco ClubCard można używać tylko w jednym z tysięcy sklepów Tesco w całej Wielkiej Brytanii. Buty mają swoje własne; Marks and Spencer mają swoje, podobnie jak Morrisons, Waitrose, Iceland i setki innych znanych sprzedawców detalicznych.

Sainsbury’s przyjęło kartę programy lojalnościowe Nectar jako swój program lojalnościowy, a piękno karty Nectar polega na tym, że można jej używać w wielu innych sklepach, a także w Sainsbury’s, więc gromadzenie punktów lojalnościowych może nastąpić dość szybko. (Sainsbury’s nie jest właścicielem Nektaru. Właścicielami są kanadyjska firma AIMIA)

Ale prawdopodobnie w 99% lub więcej programów lojalnościowych brakuje dwóch istotnych składników:

Nie zachęcają członków do rekrutacji nowych ludzi, ale jeśli już to robią, nie nagradzają ich odpowiednio. Lojalność jest najpotężniejsza, gdy jest połączona z najskuteczniejszym systemem marketingowym na świecie – marketingiem sieciowym lub marketingiem szeptanym.

Nie udaje im się wprowadzić nowych klientów do firmy. Jest to nadal zadanie dla drogich, niewiarygodnych iz góry drogich reklam typu „płać i módl się”.
Rekrutacja nowych członków. Weźmy kwestię pozyskiwania członka w celu rekrutacji nowych członków. Jeśli dołączysz do programu lojalnościowego i stwierdzisz, że bez wydawania pieniędzy lub konieczności zakupu jakiegoś przedmiotu lub usługi, takiej jak konkretna firma użyteczności publicznej, której tak naprawdę nie chcesz, poza „już wydanymi” pieniędzmi, stwierdzisz, że jesteś zaczyna gromadzić dużo punktów Shopping Rewards (SRP). Jak łatwo byłoby ci przedstawić znajomych, żeby do ciebie dołączyli? A jeśli zostałeś nagrodzony niewielką częścią wszystkich ich wydatków w ramach swojej grupy Partnerów Handlowych, to z pewnością musi to stanowić dla Ciebie silną motywację do zrobienia właśnie tego. Ale gdyby ta niewielka nagroda wynosiła, powiedzmy, 10 lub 20 pensów, większość ludzi nie przeszłaby przez ulicę po monetę 10 pensów, ale miliony z nas regularnie okazują kartę lojalnościową za każdym razem, gdy robią zakupy, w nadziei na zdobycie kilku groszy w punktach nagrody. Czy warto się męczyć?

Rozważ to. Wielu starszych ludzi (być może po osiemdziesiątce) przechowuje wszystkie swoje 10- i 20-pensowe monety w puszce, gotowe na świąteczne zakupy. Uważają to za naprawdę ekscytujące, gdy puszka jest prawie pełna, i mieli przyjemność odliczania odłamków wartych około 200 funtów!

Ale taka jest idea programu lojalnościowego, który również stale zachęca i nagradza swoich członków, gdy zachęcą więcej osób do przyłączenia się do swoich programów – wiele „zaledwie 10 pensów” w miarę rozwoju zespołu jest równie ekscytujące.

Porównajmy więc teraz dwa systemy lojalnościowe: istniejący od dawna system Nectar Card z ponad 20 milionami członków oraz Idea Rewards Card, która jest jeszcze w pierwszym roku, ale która w pełni obejmuje koncepcję marketingu sieciowego lub szeptanego. W poniższym porównaniu obaj kupujący mają Kartę Nektaru; obaj wydają 100 funtów w sklepie, ale tylko jeden jest członkiem jednej z tych firm opartych na marketingu sieciowym. Tutaj użyjemy karty Idea Rewards dla porównania.